Dorii
16:41, 11 maj 2020

Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Mam jeszcze trochę przywiezionego jesienią i ten daję do dołka, mieszam dobrze z ziemią. Ten świeży idzie na nowe rabaty a tam będzie kompleksowo przygotowywane, mieszane z korą, piachem i moją rodziną gliną. Tak robiłam na jesień i wtedy też świeży miałam. W tak przygotowaną rabatę sadziłam wszystko co od ciebie dostałam. Powinno się przegryźć przez kilka miesięcy ale na to czasu nie było.
Wszystko żyje, nawet prosa które mocno podzieliłam więc nie zaszkodziło. Myślę że jak się nie przesadzi z ilością i dobrze wymiesza z ziemią będzie ok. Można też na to sypnąć 'czystej' ziemi żeby korzenie nie miały bezpośredniego kontaktu z qpą.
Koński obornik nie powinien popalić. Ale oczywiście każdy na własną odpowiedzialność świeży sypie
Wszystko żyje, nawet prosa które mocno podzieliłam więc nie zaszkodziło. Myślę że jak się nie przesadzi z ilością i dobrze wymiesza z ziemią będzie ok. Można też na to sypnąć 'czystej' ziemi żeby korzenie nie miały bezpośredniego kontaktu z qpą.
Koński obornik nie powinien popalić. Ale oczywiście każdy na własną odpowiedzialność świeży sypie

____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę