Kasiu, kopiuję to co pisałam na priva, bo chyba nie warto dyskutować w dwóch miejscach o tym samym
Kasiu, jak się skończy przerwa to zadzwonię do Kordesa i Tantau i zapytam, jak to jest. Bo tak myślę, że czy piasek czy glina ma tu niewielkie znaczenie. Tu chodzi o mróz, czyli strefę w której róża jest posadzona. Na błocie róża prędzej zdechnie z powodu utopionych korzeni, niż zbutwienia miejsca okulizacji.
Różnice w głębokości sadzenia już zawsze były. Niektórzy podają 8-10 cm, a niektórzy 3 cm. To są szkółki nawet z tej samej miejscowości. Po prostu każdy chce się trochę wyróżnić. To bardziej marketing wg mnie.
I jeszcze dodam, że uważam, że każdy sam ponosi odpowiedzialność za siebie i za to co robi w ogrodzie. Nie będę nikogo przekonywać do czegokolwiek na siłę. I nie będę o to kruszyć kopii. U nas klienci sami się często przekonują o tym, że trzeba było nas słuchać, a nie robić po swojemu

Dla nas się to nawet opłaca, bo klient kupuje dwa razy
Przypomniało mi się jeszcze, że widziałam ostatnio reportaż o różach historycznych w Turcji. Sadzone na polu, w kompletnym słońcu. Ziemia gliniasto-piaszczysta. Z płatków robione są olejki eteryczne. Chcę tylko przez to powiedzieć, że róże dobrze znoszą nawet ekstremalną suszę i słońce. Oczywiście były podlewane
Tak w ogóle to temat rzeka, bo przecież hybrydyzacja róż postępuje. Teraz przecież nawet są hybrydy hulthemia, Rose persica. Tak więc, można by o tym pisać i pisać
____________________
Serdeczności Ewa -
Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek
Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska)
Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie.
Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i
Rosengarten Zweibrücken