No właśnie - już u Grega pisałam, że popyt ich przerósł, a żal nie skorzystać z takiej okazji - chyba nigdy ludziska tak nie kupowały, więc szkółki łapią te swoje 5 minut - a dla nas, klientów w sumie nie wiem co lepsze - nie mieć wcale, czy mieć maluchy?
U mnie w ogóle to odmianowe jeżówki nie chciały rosnąć. Albo wypadały albo nie przyrastały w ogóle, o jakimkolwiek dzieleniu nie było mowy. Pasuję zostaję przy zwykłych, no i wysiałam te baleriny chude takie, zobaczymy co z nich wyrośnie