Zuza, boleję bardzo, że nie napisałaś tego siedem lat temu Moja działka też miała być wakacyjna, gdyby nie forum - jakież piękne by było moje życie
Straty pomrozowe i u mnie z opóźnieniem wyłażą - teraz hakone głównie (widać, że połowa liści uschnięta) i czarne liście bergenii... A zaraz znowu ochłodzenie w prognozach Szczerze mówiąc, gdybym była rośliną, poddałabym się, to nie na moje nerwy
Moje róże (niezależnie od grupy) mają spore ślady zmrożenia - poszły liście, nowe przyrosty, pąki kwiatowe. Oczywiście wszystko to bez jakiegokolwiek klucza, zygzakiem pijanym... Na szczęście, te kwiaty które już się rozwijające są normalne i cudnie pachnące
Hosty odporne na suszę, ale niektóre wyjątkowo mocno zahaczone przymrozkiem. Nawet ta duża, za zdjęcia na leśnej. Zdjęcia odpowiednio kadrowane tuszują straty.
Haha, to nie tak miało być Bez ogrodu nie dałabym rady. Tylko 2 do ogarnięcia to ponad moje siły i chęci.
Po kilku dniach na wakacyjnym zaczynam tęsknić do grzebania w ziemi i ze zdwojoną energią ruszam do boju po powrocie.
Trzymam kciuki, żeby minusy już do Ciebie nie wróciły. U mnie na razie prognozy pokazują 5stopni na plusie.
Muszę przyznać, że chyba najbardziej zdziwił mnie oczar i jedna z kalin. Nic nie wskazywało na zmrożenie, a teraz wyglądaj tak.
Całe szczęście, że widać też młodziutkie zielone listeczki, nawet na magnoliach które w całości były czarne.
W ogrodzie? Masz co podziwiać i wąchać Mój palibin był cały w pąkach i niestety na tym się skończyło... kwiatów już z tego nie będzie. Na szczęście reszta kwitnie i pachnie bosko