Bardzo miło było Cię poznać.
Teraz zupełnie inaczej patrzy się na ogród.



Koleżanka robi wystawę dalii przy jakimś kościele. Teraz była 15 sierpnia i chyba tak co roku.
Mogę się podpytać gdzie to dokładnie jest.
Jej ogród jest przede wszystkim daliowy. Ma niewielki ogród, a dalii bardzo dużo.
Myślę, że jakbyś z nią pogadała, to wpuściłaby Cię do siebie.
Dalie to jej prawie obsesja.
Dam znać co i jak.

Jaki ciekawy kwiateczek pod koniec lata wszystko u Ciebie takie bujne i fajne rozproszone światełko dodatkowo pokazuje urodę Twojego ogrodu

Zuza, dużo nie kupiłam, tylko sześć doniczek Ale o sześć więcej niż mi się zmieści na rabatach

Twoje heptakodium bajeczne. Kiedyś o nim marzyłam ale wiadomo, bez szans. Zostaje mi podziwiać u ciebie.

Prawdopodobnie Nirvana

Śliczny kiedyś już miałam go w koszyku ale nie zdążyłam kupić i się wyprzedał.
Muszę go poszukać

Widać miejscówka pod drewutnią, to idealne mieszkanko dla jeży.
Ostatnio jak wracałam w niedzielę od mamy do domu, to ratowałam delikwenta. Oślepiony światłami mojego samochodu zaczął kręcić się w kółko na asfalcie. Cóż było robić - wysiadłam i przeniosłam w trawę, żebym go czasem nie przejechała. Dobrze, że u twoich wszystko ok.
Z ogrodu za Alicją cytuję cienisty zakątek z hortensją.

Jak nie znajdziesz, to przypomnij się wiosną... chociaż niczego nie obiecuję. Grasujący kret co chwila przekopuje kolejne fragmenty tej rabaty. Jedne floksy od Ciebie chyba mi unicestwił, zaschły jakoś w lipcu i na razie nie odbiły.