Jak u Was zostanie to weźcie go od razu do weterynarza, obejrzy mu uszka i odkazi, odrobaczy i ewentualnie jaki plan na sterylizację bez względu na to czy samiec czy samiczka. Zorientuj się czy na Waszym terenie gmina sponsoruje sterylizację, bo u mnie tak. Wszystkie znalezione i przyprowadzone koty - za darmo.
Ok, dzięki jak zostanie to napewno pójdziemy z nim do weterynarza pewnie też pomyślimy o sterylizacjcji, ale o takiej gminnej nie słyszałam, pewnie u nas nie ma Azy co prawda nie mamy wysterylizowanej, ale ona to duży pies i dajemy radę ja wrazie czego pilnować, chociaż cały czas się wahamy, eM jest tak trochę na nie. No a kot to wiadomo, łatwiej się może wyśliznąć, a hodowli napewno nie planuję no a jak kocurek to też bym nie chciała by bił się z innymi kocurami na wiosnę. Chociaż na kotach to ja średnio się znam.
Basiu słodki ten kociak życzę mocno ,żebyś znalazła mu dobry domek .....
chyba ,że faktycznie uda Ci się zaprzyjaźnić psa z kotem
Co do sterylizacji -nie chcę ani Cię wystraszyć ,ani doradzać -tylko z własnego doświadczenia powiem ,że ja bardzo żałuję ,że swojej suni nie wysterylizowałam ,jak była młoda -bo najpierw nie byłam zdecydowana ,czy będę chciała ,żeby miała małe ,a później bałam się ,że coś jej się stanie itp itd .....aż w zeszłym roku już musiałam ją sterylizować na szybko -bo dostała ropomacicza i dopiero to był stres i dla nas i dla niej ....
decyzja i tak należy do Was
a ogrodowo -na jednej fotce masz takiego ładnego bodziszka niebieskiego z ciemnymi listkami -pamiętasz może jego nazwę ? i jak Ci on rośnie -dobrze przyrasta ? i na wysokość jaki jest ?
Miłego wieczoru
Aza już go wczoraj i dziś widziała, syn miał go na rękach a ona nawet zbytnio nie zwracała na niego uwagi dziś weszła do pokoju syna , wszystko obwąchać, kot był u syna na rękach Aza wachała sobie wszystko, na kota spojrzała on z góry na nią prychnął ,a ona skrzywiła głowę, ona tak czasami robi jak się do niej coś mówi, tak kręci głową jakby uszy nastawiała narazie ani razu nawet się na niego nie skrzywiła, ale jeszcze go tak bezpośrednio nie wąchała. Ale jesteśmy pozytywnie zaskoczeni jej reakcją, oby tak dalej , no i kocurek niech na nią nie prycha no bo tyle futra, by się wtulić to on nigdy nie miał
No my to raczej boimy się ją wysterylizowć, ale teraz kot napewno będzie, to może i co do Azy będzie nam łatwiej podjąć decyzję bo kociak raczej u nas zostaje, tak na 80 % a gdyby coś się zmieniło to moja Mama go przygarnie
Ten bodziszek to bodziszek łąkowy Black Beauty, on u mnie nie przyrasta jakoś mocno, raczej bardzo wolno, mam go już kilka sezonów, siewek też nie zauważyłam, raczej nieduży jest w porównaniu do innych, ale lubię go za te bordowe listki
O, może będzie nowy mieszkaniec, super
Z psami to jest dziwna sprawa - gonią koty, a bez problemu akceptują je w domu, jakby wiedziały, że to swój.
Mi też się podobają pokazane zakątki
Dziękuję jeszcze raz teraz jestem w pracy i muszę popracować, chociaż trudno mi się dziś skupić, roślinki, kot potem porobię zdjęcia, naprawdę są super
jak zostanie to napewno pójdziemy z nim do weterynarza
no a jak kocurek to też bym nie chciała by bił się z innymi kocurami na wiosnę. Chociaż na kotach to ja średnio się znam.
słodki ten kociak 
