Basieksp napisał(a)


Ale tak całkowicie poległ, będziesz chciała nowego? Czy odpuszczasz, skoro nie dal rady.

Basia, sama nie wiem. Z przymrozkiem wiosennym się zmagam kolejny rok. Do zeszłego roku myślałam, że on idzie jak pijany, wężykiem, czyli że jest nieprzewidywalny. W tym roku zauważyłam, że rok w rok te same rośliny dostają - uznałam, że widać są rośliny mniej odporne, w tym perukowiec, a przymrozek idzie wszędzie dotykając tych słabszych. Ale później zauważyłam, że "dostało" wszystko co rosło wzdłuż linii płotu - nawet bez i żylistki. Sama więc nie wiem jak to jest. Jak perukowiec się otrzepie to zostanie. Jak nie to raczej w to miejsce wsadzę coś innego.