Basiu, czytam i śmieję się pod nosem, bo jakbym o sobie czytała. Moje dzieci są już mocno dorosłe, ale tak to właśnie wyglądało, wszędzie widziałam kamienie do zabrania do domu. Oczko też sama kopałam, potem koncepcje się zmieniały, w miejscu oczka był skalniak.
Masz rację, przez te nasze wariactwa, mamy ciekawsze życie i dużo przyjemności.
Początki Twojego oczka bardzo obiecujące, trzymam kciuki, na pewno będzie super.
A ja uważam, ze to nie żadne wariactwo . To pasja, a ona czyni życie piękniejszym .
Basiu, oczko - co ja widzę, ale fajnie . Mnie tez jakiś wodny element chodzi po głowie, ale to temat na późniejszą rozkminkę.
Nieźle pokopałaś, ciekawa jestem efektu końcowego, idę po popcorn .
Ja tylko zaczęłam kopanie, jak to u nas przy większych pracach bywa, ja zaczynam eM kończy i czasami poprawia po mnie teraz czekamy deszcz ,bo prawie całą deszczówkę zużyliśmy do oczka. Jak zrobić sie cieplej, to będziemy powoli układać kamienie, bo narazie folia trochę sztywna.
Mam nadzieję, że będzie co pokazywać Sama się zastanawiam co z tego wyjdzie. Teraz czekamy na pompkę, jest zamówiona, na początek taka z tańszych, jak będzie źle to wtedy kupi się coś lepszego. Tym akurat eM się zajmuje, ja się na pompkach nie znam. Narazie zbieram z ogrodu prawie wszystkie kamienie, myję je. I chcę zamówić jakieś rośliny, ale tak by nie szły do mnie przez weekend, bo to wodne, tak sobie pomyślałam. Jutro zrobię zdjęcie jak jest wjuz woda, ale jeszcze nie wykończone
Będzie z kamieniami i małe ciurkadełko,takie pspływające po kamieniach, ale nie duże. Nie chcę jakieś dużej kaskady, tak tylko po jednym ,dwóch kamieniach. Zobaczę jak będziemy je układać Pozdrawiam Haniu
Nie do końca, wykopałam tak na około 80 cm głębokie, resztę eM kopał, stwierdził, że za płytko Ja to co lżejsze, bo do gliny się nie dokopałam. Ale nie było twardo do kopania, ziemia była nawet dość mokra, dobrze się kopało. Teraz trzeba zagospodarować tą wykopaną ziemię , będzie dodatkowa skrzynia na warzywniku, to część sie razsypie.