No niby przymrozków nie było tylko 0 stopni. Ale szare trawniki przez to juz były.
I koleusy w ogrodzie i kilka dali zostało czerkniete.
Ale na trasie koloeuski trzymają się jeszcze dobrze.
W październiku taka temperatura to rozumiem. Ale nie pamiętam aby taka niska temperatura była we wrześniu.
Ano mam tylko jedną werbenę. Nie wiem czemu jako snie chcą u mnie rosną A tak mi się one w większej ilości podobają
Róża Emilien Guillot wcześniej rosła w innym miejscu i taka nijak była.
To wkurzyłam się i przesadziłam ją na wiosnę. I odżyła na nowej bardziej słonecznej miejscówce. Ona mi nie podmarzła nigdy. Ale wymuszała jeden czy 2 pędy i tylko po 2 kwiatki. Teraz jak widać jest zupełnie inaczej.
Chyba jeszcze na wiosnę przesadzę 2 inne róże.
Dzisiaj mam w końcu deszcz. Charolotka w kroplach deszczu
Dziękuję. Ale uwierz mi jeszcze nie wszystko u mnie mi się podoba
Tak miałam 0 stopni i wysączyło aby koleusy w ogrodzie zważyło i trochę dalii i cukinie.
Reszta w miarę dobrze żyje.
Nie robiłam zdjęć blisko tej hortensji. Najwyżej jutro zrobię .To bardzo ładna hortensja.
Moja ma ze 3 lata. Ale ze 2 razy była już przesadzana .Rośnie bardzo dobrze.
A ty jaka sobie zaserwowałaś ?
W wawie nad ranem z wtorku na srode bylo +3a. Jutro jadę na wieś to zobaczę czy nie było przymrozku. Też mam takie niespodzianki.
Pamiętam raz 5 września przyszedł przymrozek i ściął bluszcze i inne rośliny a później do połowy listopada była piękna pogoda,ale było łyso.
U mnie szczególnie wiosną często są przymrozki. Wszędzie plus a u mnie minus.
Mam nadzieję, że się przymrozek długo się nie powtórzy.
Aniu popatrzę czy nie mam maleńkich siewek werbeny to ci podeślę posadzisz w donicy i przezimujesz w domu,ale tak jak pisze zobaczę.
Mam gąszcz i specjalnie się nie przyglądałam co tam nizej w ziemi wyrasta one wyrastają cały czas.
Aniu masz piękny, kolorowy busz.
Nie dziwię się, że na rdesty zachorowałaś. Ja też. Jakbyś znalazła gdzieś białego rdesta to daj znać. Spodobał mi się bardzo u Magduski.
Fajnie, że deszczu się w końcu doczekałaś. U mnie na jutro zapowiadają. Popadało coś ostatniej nocy, ale tylko zwilżyło ziemię na 1,5 cm. Przynajmniej rośliny odżyły.
Ja też nie mam nadmiaru werbeny. A chciałabym więcej.
Aniu, zero stopni o tej porze roku to, jak dla mnie już przymrozek, tym bardziej, że jak piszesz
niektóre roślinki trochę ucierpiały. Dziwna ta pogoda. Dobrze, że chociaż trochę podlało ogród.
A tak w ogóle to pięknie u Ciebie.
Jak tam Elu na działeczce mam nadzieje ,że nie masz szkód z zimnicy ?
Wieczorem zajrzę do ciebie
U mnie też jest zawsze zimniej od jesieni do wiosny. Bo lato to grzeje zawsze mocno i sucho.
Jakoś wrzesień nas nie rozpieszcza. ubiegły weekend był cały mocno deszczowy.
Dziś chmurki i słonko sie przedziera. Koszenie jeszcze mnie czeka.
Ale masz fajnie, że masz taki gąszcz werbeny. U mnie ta jedna jedyna reprezentantka.
Hmm a nie lepiej na wiosnę sadzić sadzonki ? W domu da sie je przezimować ?
Nie znam się na tym zupełnie.
Miejscami to jest już busz. a miejscami nijak.
Oj tak na rdesty zachorowałam.
To efekty po wizycie u Joli- Aprilka. Będę przez zimę szukać, gdzie można je kupić internetowo. bo w siebie takich roślin to niestety ale niedostane.
Białego redesta jeszcze nie widziałam. Ok, jak gdzieś zobaczę to dam ci znać.
Teraz deszcz co raz mnie nawiedza. w sumie dobrze. Ale jakoś chłodniej i jesienniej się zrobiło. I znów szkoda lata
Może kiedyś spełni nam sie marzenie na więcej werbeny w ogrodzie ?
Nie wiem co to za trawa ? Kupiłam ja parę dni temu na ryneczku.
Dla mnie też taka niska temperaturą jak 0 stopni na początku wrześnie to tak przymrpzkowato było. Szkoda.
Każdy rok, kazdy sezon jest jednak zupełnie inny
Trzeba sie cieszyć tym co jeszcze mamy