poddając cichej malwersacji czas pracy dostrzegłam kątem oka (drugi to jego kąt grzecznie pracą pożyteczną zająwszy - jak to dobrze, że jestem kobietą i mam podzielną uwagę

) ... zatem dostrzegłam, że Aga wstawiła foto wspomnienie mgniena w Pszczelarni

... czekałam na ten fotoreportaż

... to była wizyta Agi i jej tete a tete z Pszczelarnią

... nie żebym ja była taka cudowna

... załatwiła to Admetce była Nieletnia dziś już debiutująca "dwudziestka" empirycznie sprawdzając wytrzymałość mej ukochanej idiotcamery na stokach Tatr ...
ja ten ogród i jego właścicieli pokochałam dawno temu w zimowe popołudnie gdy wydawało mi się, że mogę tylko paść i zasnąć ... już wtedy noc w podróży ... poniewierka pod stokiem (

) i całe towarzyszące temu zmęczenie znikło dokładnie w chwili gdy przekroczyłam próg ...
i mam to ciągle ... mijam bramę ... zatapiam się w pięknie ogółu ...
w precyzji detalu ...
koi mnie koronka przy serwecie pieczołowicie ułożona na półeczce ... szum strumienia ... stałość i surowość kamiennych stołów z przeciwwagą w naturalności drewnianych ławeczek ...
ogród wchłania kolorem i fakturą ... strumień orzeźwia ... poranna mgła otula i pozwala przedłużyć ten spokój nocy jeszcze na chwileczkę ...

...
uwierzcie mi przy Agusi baaardzo potrzebne bo choć dziewczę wygląda jak blond aniołek i subtelnie poniekąd ... mogłaby dowodzić armią i nikt by szeregu nie śmiał zaburzyć

... gdy nocą dla mnie jeszcze a jej już rankiem (nie porankiem nawet) wsunęła się do mojej wilkanowskiej sypialni i na dzień dobry podarowała wdzięczny uśmiech wiedziałam, że nic nie da niema prośba "bądź dobrą Agusią daj pospać " ... gdzieś pomiędzy tym jak ja zaczynałam kumać kim zacz jestem ... gdzie i po co

... Admetka z mokrym łbem obleciała ogród wykonawszy srylion fotek ... spakowała "siem" i pogoniła "mnię"

... Ta miał niezłe widowisko

... no co próbowałam troszeczkę walczyć

...
Pszczelarnia miała być przystankiem przed Wojsławicami ... nic z tego ... w arboreteum podziwia się paradę różnorodności w przyrodzie ... w Pszczelarni delektuje się jej idealna aranżacją ... i przynajmniej to jedno sobie sama z sobą ustaliłam

... byłam w Wojsławicach przy okazji pobytu w Wilkanowie

... to był baaardzo udany weeekend

...