Biały łubin kojarzy mi sie z dzieciństwem i pewną sąsiadką-cudowną strarszą panią. Miała malutki ale bajeczny ogród kwiatowy i zawsze cieplutkie racuchy
Przypuszczam, że może chodzić o rozwidlenie ul Wielickiej i Kamieńskiego . Ja codziennie tam przejeżdżam i wiosną widziałem, jak zdzierali trawnik... myślę po co? przecież ładny. No może troszkę nie równy. Wyrównali, posiali trawę i czekam na efekty, a tu wschodzą chwasty . Myślę: ale dorobili. I dopiero tuż przed ŚDM,
jak zaczęły pojawiać się pierwsze kwiaty - oszalałam!!! Codziennie cieszyłam się, jak światła mnie tam zatrzymywały!!!
A tak przede wszystkim, to muszę powitać Gospodynię i podziękować Ci Ewo, że pozwalasz delektować się swoim Rajem.
____________________
co by było, gdyby Ogrodowiska nie było .........?