Pszczelarnia napisał(a)

jak się zaczyna mówić o tym, co się lubi, to człowiek zapomina o kamerze i tym wszystkim wokoło.Tyle o programie.

Mimo tego podkreślenia, dopiszę się jako kolejna z gratulacjami. Też mi się zdaje, że jak się mówi o tym co się lubi to samo gra. Pozdrawiam.

z opóźnieniem ale jednak pragnę wyrazić swą radość, że jednak nie wpadłaś w te berberysy ... oczywiście miałam skojarzenie literackie tyle, że dama z wizji z fauną a nie florą walczyć musiała i w okolicznościach mniej praktycznych ....... powiedzmy )) ...

Pszczółko gdzie skrzydełka wkładałaś napisz???
Gdzie znalazłaś to okropieństwo ???

Co do telewizji ja bym się tremowała także gratuluję Ewo tej odwagi cywilnej
To fakt,że nie jesteś wywołana do tablicy i ktoś zadaje mnóstwo dziwnych pytań z zaskoczenia ,ale z pewnością dużo zależy od osób ,które kręcą jak i od tego czy umiemy swobodnie się wypowiadać .
Szczerze muszę się przyznać,że wolę pisać niż rozmawiać )))))))))))

Ewa - osoba niezywkle zrównoważona, dystyngowana, merytorycznie przygotowana, mająca w jednym palcu i teorię, i praktykę, musiała sobie świetnie poradzić przed kamerami.

Rozsławia się to nasze OGRODOWISKO, rozsławia!

Martek napisał(a)

Pszczółko gdzie skrzydełka wkładałaś napisz???
Gdzie znalazłaś to okropieństwo ???

Marto, o jakie okropieństwo chodzi? Nie mogę skojarzyć.

Nie wiem jak rozumiec Ewy słowa . To już o programie nie wolno mówic???

Bogdzia napisał(a)

Nie wiem jak rozumiec Ewy słowa . To już o programie nie wolno mówic???

Pewnie Pszczółka woli,żebyśmy sami obejrzeli i ocenili jak poszło Tak sobie myślę ...?
Chyba,żeby nie było wolno ...?)))))))

Ja znowu za Gapcia robię , ostatnia się dowiaduję, że działo się, oj, działo...!!! Ewuniu, tak się cieszę, że widziałam Twoje włości przed Mają ... Serdecznie Ci gratuluję odwagi - nie każdy nadaje się do wystąpień przed kamerami. Kiedy ten program? Muszę rozesłać wici....

Króciutko,
nie mówmy już o programie, bo to sprawa passe. Emisja kiedyś będzie, dam znać. Jak tak teraz o tym rozmawiamy na wątku, to ja dopiero się stresuję i analizuję.

Zagrożenie barszczem Sosnowskiego i nakaz jego tępienia w gminie Międzylesie (Z. Kłodzka). Lepiej nie wkładać łap wszędzie. Chyba że do ula - to bezpieczniejsze niż barszcz.