Kordino, zeszły sezon delikatnie rozpoczęłam w lipcu / sierpniu. Nie miałam wiosny ogrodowej (7 tygodni w szpitalu). Nadrabiam z przytupem, choć w zasadzie tupać nie mogę.
Ula, tyle lat, oj tak. Ja co roku majstruję przy glebie tam, wzbogacam. Skorupki od jajek, próchnica liściowa, przekompostowany obornik, popiół z ogniska i tak w kółko. W tym roku poszłam na łatwiznę i rozsypałam mączkę bazaltową. Jesienią w zeszłym roku dostały popiół.