Te wigwamy mają 180 cm wysokości. Robił taki pan, co robi takie rzeczy.
Dziś oglądałam archiwalny program z udziałem GEOFFA HAMILTONA (Dzidko i Jasiu, dziękujemy!!!):
i pokazywał wykonanie takich rzeczy. Kolejne spróbuję sama. Zwłaszcza, że niektóre ogrodniczki (Lejda) już są wprawione w wikliniarstwie i mówią, że to proste.
To leszczyna. Jest najbardziej gięta ponoć. Można wierzbą pleść (chyba) ale ona od razu zapuszcza korzenie (nieszkodliwe na szczęście). Jak taki płotek niewysoki - może być dereń.
Jakie fajne te stożki wiklinowe. Muszę druknąć i dać teściowi. Jezdzi chłopina po targach/jarmarkch to może coś takiego mi upoluje. Na groszek by mi pasowało i fasolkę i.... Oj zagalopowałam się
Pozdrawiam Ewciu .
W tamtym roku miałam porobione z leszczyny pod fasolkę Jaś, oczywiście nie takie wigwamy, ale była tak ciężka, że jak kijki leszczynowe wyschły to wszystko się pod ciężarem połamało, spróbuję w tym roku zrobić takie