Być może niezbyt uważnie przeczytałam wątek, więc wybaczcie, ale mam pytanie dotyczące zimowania roślin w donicach. Dokładnie chodzi o tego maluszka na zdjęciu: klon ściętolistny, kupiony parę dni temu. Przesadziłam już do większej donicy bo chciałam dać mu więcej miejsca, lepszej ziemi, no i sprawdzic stan korzeni. Planowałam zadołować, ale wpadłam na pomysł, aby na zimę wstawić do garażu - widno tam jak w domu, ale i temperatura prawie domowa 15-17 stopni będzie zimą. Czy to nie za ciepło dla roślin zimą? Jeszcze się drzewku coś przestawi w jego zegarku biologicznym i zacznie mi na Gwiazdkę pączki puszczać. Co myslicie? A jeśli zadołować, to oczywiście dodatkowe ubranko zimowe?

W takiej temperaturze to będzie rósł, a powinien mieć okres spoczynku, jak to drzewo z umiarkowanego klimatu.

Moja róża w temp nawet niższej w lutym zakwitła, a potem miałam z nią straszny kłopot.

Moim zdaniem zadołuj go, potem nasyp na bryłę kopczyk z liści lub kory owiń włókniną gałązki.

Tak właśnie zrobię. Dziekuję za odpowiedź.

przeczytałam i się doszkoliłam mówią, że człowiek cale życie się uczy

Witam!
Posadziłam w tym roku (dwa tygodnie temu) krzewy liściaste: krzewuszka, migdałek, budleja dawida i skrętolistna, forsycja, perovskie, tawuła. Wyczytałam w internecie, że KAŻDEMU posadzonemu o tej porze roku trzeba usypać kopczyk. Czy się z tym zgadzacie? Jeżeli tak, to czy mam juz to teraz zrobić, czy poczekać do pierwszych chłodniejszych nocy? No i z czego zrobić ten kopczyk, czy sama ziemia wystarczy?

No i jeszce jedno pytanie. czy mam okrywać lawendę? Od wiatrów zachodnich jest osłonięta, ale od wschodnich nie.
Mój migdałek jest szcepiony na pniu. osłonięty od wiatrów zachodnich, od wschodnich nie. Co z nim (okrywać koronę)?

agarad napisał(a)

Witam!
Posadziłam w tym roku (dwa tygodnie temu) krzewy liściaste: krzewuszka, migdałek, budleja dawida i skrętolistna, forsycja, perovskie, tawuła. Wyczytałam w internecie, że KAŻDEMU posadzonemu o tej porze roku trzeba usypać kopczyk. Czy się z tym zgadzacie? Jeżeli tak, to czy mam juz to teraz zrobić, czy poczekać do pierwszych chłodniejszych nocy? No i z czego zrobić ten kopczyk, czy sama ziemia wystarczy?

Nieprawda, zrobić ściółkowanie ale nie kopczyk, no bez przesady, usyp kopczyk na perowskii, nie wyobrażam sobie. Żadnej ziemi i kopczyków z niej nie syp. Normalnie nasyp kory tylko.

agarad napisał(a)

No i jeszce jedno pytanie. czy mam okrywać lawendę? Od wiatrów zachodnich jest osłonięta, ale od wschodnich nie.
Mój migdałek jest szczepiony na pniu. osłonięty od wiatrów zachodnich, od wschodnich nie. Co z nim (okrywać koronę)?

Ja nic nie okrywam, nie przesadzajmy z tym okrywaniem. Jak ma przemarznąć to i tak przemarznie. Wiatry wschodnie zachodnie, a co z północnymi? Jakaś paranoja, nie dajmy się zwariować i bądźmy normalni.

Migdałek normalnie zimuję, a kto by go okrywał? Lawenda stroisz gałązki świerku połóż, ale na litość nie syp czasem kopczyka z ziemi.

40 lat uprawiam ogród i kopczyki sypałam tylko na róże. Na różaneczniki sypałam kopczyk z kory i to wszystko. Czasem magnolie i klony palmowe owijałam włókniną i matą słomianą, ale od lat tego nie robię.

Dzięki za odpowiedz. Pytam, bo to są młode rośliny, a różne rzeczy piszą w internecie. Najbardziej radzą okrywać budleje. Zakręciłam sie po prostu.
Pozdrawiam

Budleje owszem, tak z rozmysłem to trzeba robić i lepiej korą, a róże ziemią. I nie na wszystko kopczyki

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/325-jak-wykonac-chochola-ze-slomy