Jestem wsciekla, bo w tej galopadzie nie zdazylam na czas uczesac kulek, a one juz ruszaja z przyrostami. To samo z cisami Trudno, ogolilam tylko tak leciuchno, zeby ich nie nadwyrezyc zanadto. Nie wiem jakos przegapilam trabienie czy jak...
Poza tym niektore maja chyba grzyba i musze szybko prysnac, tylko kiedy skoro ma byc zalamanie pogodowe grrrrrrr No i nawiezc musze, ale najpierw musze nawozy kupic bo sie okazalo, ze wszystko wzielo i wyszlo, a to co zostalo to nedzne resztki...
Czy byla laskawa to ja siem wypowiem jak mi wszystkie moje najdrozsze trawki rusza, inaczej satysfakcji nie bedzie Bociskam Ewcia
Bozenko, jutro deszcz to dopiero sie zacznie, szkoda, ze weekend zimniejszy i pochmurny, ale najwazniejsze, ze juz sie zaczyna zielenic Niedlugo bedzie feria barw u Ciebie Sciskam
Smiem twierdzic, ze to nawet nie tyle tchnienie co zadyszka. Tak sie spoznila, ze teraz na zakretach nie wyrabia ta nasza wiosna I dobrze, niech nadrabia Trzeba bylo sie nie spozniac
Przestan, na pewno dzisiaj juz zauwazylas Trawka zaczyna nabierac koloru gdzieniegdzie, krzewy i drzewa juz juz prawie prawie. Gosiaku, na pewno juz co nieco widac Buziam
Aga, masz racje, niedlugo wybuchnie nam zielen na calego i w otoczeniu calej teczy kolorow
Nieeeee zauwazylam zadnych opuchlakow. Zurawki trzymaja sie pazurami ziemi i nie chca puscic
Moze to ze wzgledu na krety?
Hahaha, Madzen jak Ty umiesz liczyc
Aniu, czyz nie? I w dodatku nie tuczace te paczki Buziam
Kocham te stworzenia. Licze na to, ze sie w tym roku do nas wprowadza
Irenko, ciesze sie, ze pomoglam. Goryczka jest sliczna, jak obetniesz jej kwiatki to zakwitnie jeszcze raz, slabiej, ale zakwitnie Myslisz, ze Twoje zurawki same sie rozbiora ze starych fatalaszkow? Ja musialam uzyc sily sekatora Irenko, a jaki to sposob?
Ja bym się obył bez deszczu nawet, bo tylko czekam za weekendem, żeby zrobić wertykulacje i wszystko ponawozić W tygodniu nie mam na to czasu ledwo dzisiaj dałem radę troszkę popielić, bo zachwaszczone mam po tej zimie...głowa mała