Przepraszam, nie bylo mnie. Zostalam wciagnieta w czarna dziure jesiennych porzadkow generalnych. Jestem dopiero w polowie, wiec jeszcze z tydzien rekreacyjnego jezdzenia na szmacie
Stad tez nie bede w kolejnym tygodniu zbyt czesto na Ogrodowisku, niestety
Hanus, Anueczko, Magnolia, Marta, serdeczne dzieki za wszelkie rady. W zasadzie jestem niemal zdecydowana na hortensje podsadzone czyms. Trzmielina na pniu, czemu nie, lubie trzmieline. Przeplotlabym hortensje z trzmielinami, pomiedzy jakies sympatyczne trawki, wszystko podsadzone krokusami albo szafirkami, zeby na wiosne bylo weselej, a na stale moze jakas zuraweczka???
Takie sa wstepne zalozenia
Miejsca zbyt wiele nie ma, to jest przejscie na tyly domu, wiec za duzo nie zaszaleje, jakies pol metra musi mi wystarczyc na rabate.
A teraz kolejny dylemat, czy posadzic naprzemiennie Anabelle z Limelight? W takiej konfiguracji mialabym dluzsze kwitnienie, najpierw Anabelka a potem Limelight...
Czy przekombinowalam???
No i jeszcze jedno, napalilam sie na hortensje jak szczerbaty na suchary
, czy jesli nie zdaze ze wszystkim do 1 listopada to po tym terminie jeszcze moge sadzic, czy to juz zbyt ryzykowne?
Martus, nie dzwonilam do Kurowskich, ale na ich stronie jest napisane, ze nie prowadza sprzedazy wysylkowej, co nie znaczy, ze nie mozna samemu zamowic kuriera po odbior, ale dobrze by bylo to potwierdzic.
Milego dnia wszystkim i do kolejnych literek
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D
Bockowe perypetie ogrodkowe