Ateno35, pofotkuję, pofotkuję

A taki kombinezon to super sprawa, ale nie w upały.
Anitko, no właśnie, jak się człowiek naogląda za dużo, to traci wiarę we własną moc. Dzięki za info o wrzoścach

.
Joaśko, jestem bliższa założenia kasku motocyklowego

.
Pszczelarnio, to kwestia nadmiaru berberysów i znudzenia nimi. Jak były małe, nie było ich tak widać, a teraz rozrosły się i wychodzi na to, że nie robiłam nic innego tylko sadziłam bordowe berberysy...Muszę o tym porozmawiać z psychoanalitykiem...
Evchen, nie chorują, ale zrobiły się krzczorowate i zajmują za dużo miejsca. Po co mi było tyle bordowych berberysów???Koniecznie muszę o tym porozmawiać z psychoanalitykiem...
Urszullo, podaj maila na PW, to wyślę Ci zdjęcia tego, co mam do oddania. Może będziesz chciała któregoś berberysa.
Wasko, nie mam w ogrodzie bodziszka. Wywalam same bordowe berberysy.
Marzenko, przemawia przez Ciebie wielkie doświadczenie ogrodnicze. A ja gUpia pojechałam na 2 tygodnie i teraz padam na nos próbując ogarnąć zapuszczony i zaślimaczony ogród.
Gabisiu, szczęściaro! Jak ja Ci zazdroszczę! Fotki zrobię jak tylko M. skosi trawnik.