Hmmm.

Jeśli chodzi o okna, które mam teraz (w tym domu, gdzie teraz mieszkam), to aż tak nie dociekałam (a też wybierałam okna). 10 lat po montażu, nic nie wieje .
Wiadomo, że nie wybrałam wtedy najtańszej opcji, ale taką rozsądną (okna 3 szybowe, co na tamten czas nie było jeszcze standardem).

Ja odnoszę wrażenie że kiedyś okna sprawiały mniej problemów niż teraz. Wymieniałam niedawno stare plastikowe bo wiało bokami ale to wina złego obsadzania bo były szczeliny w piance wokół okien. Te obecne są tak ciężkie i masywne że wymagają regulowania co jakiś czas bo pod wpływem ciężaru opuszczają się na zawiasach w wyniku czego nie domykają się. Choć po dwóch latach użytkowania tej regulacji jest niewiele to i tak mnie to irytuje. Ze starymi plastikami regulowania nie było.

W ciągu jakichś 10 lat, odkąd są te okna tutaj (a mieszkamy chyba od 2017), to żadne okno nie było regulowane (nie ma takiej potrzeby), a większość jest balkonowych, czyli dużych i ciężkich.

No zobaczymy, muszę niedługo zająć się wyceną okien, bo podobno sporo się na nie czeka.
Ogólnie muszę wziąć się w końcu za tą budowę, bo trochę inaczej teraz zrobiłam (podpisałam umowę na wykonanie stanu surowego otwartego od razu z materiałem), no ale w kolejne etapy muszę się bardziej zaangażować.

Kolor drzwi wejściowych już chyba wybrałam . Będą (najprawdopodobniej) bordowe/ w kolorze zgaszonej czerwieni.
No i płytki na podłogę kupiłam w tamtym roku i mam z głowy jeden temat . Będzie wszędzie taka sama, oprócz łazienek, kotłowni i garażu.

Ale będziesz miała super Z każdego okna super widok W zasadzie, to nie musisz nawet zbyt dużych, wypasionych rabat tworzyć, tylko delikatnie połączyć to z tym leśnym, takie jakby naturalne przejście, połączenie tego wszystkiego zrobić i będzie super Bliżej domu bardziej zadbane, zaplanowane rabaty, czym bliżej lasu tym bardziej nawiązujące do tego co w dali Nie wiem czy taki pomysł by Ci odpowiadał

Basiu, między domem a lasem będą tylko paprocie, hosty, zawilce, bergenie i podobne cieniolubne.
A „typowe” rabaty kwietne będą od frontu i z boku.

Ciepłe progi i ciepłe tzw. podparapety, warto za to doplacic. Ale to musi juz byc uwzglednione chyba teraz przy murowaniu. Moj wykon zostawil nieco wieksze otwory w tym wypadku, zreszta konsultowal to z gostkiem od okien. Okna zamawialam jeszcze zanim sciany stały
Podparapety ciepłe sa w roznych grubosciach.

Aga pomysl czy by jednak w sypialni nie zostawic balkonowych, z perspektywy czasu ja jestem zachwycona i żaluje ze w sypialni tzw. goscinnej tez nie zrobilam a zrobilam tam zwykle okno.

Widoki z okien cudo, w sam raz miejsca na rabaty. I tak sporo tego bedzie, na pewno wiecej jak u mnie
Wczoraj stwierdzilam ze mam za duzo a lat nie ubywa. Ale bylam umeczona podcinaniem przywrotnikow i kosaccow. Przydal sie akumulatorkowy sekator jak nic.

Makao napisał(a)

Ja odnoszę wrażenie że kiedyś okna sprawiały mniej problemów niż teraz. Wymieniałam niedawno stare plastikowe bo wiało bokami ale to wina złego obsadzania bo były szczeliny w piance wokół okien. Te obecne są tak ciężkie i masywne że wymagają regulowania co jakiś czas bo pod wpływem ciężaru opuszczają się na zawiasach w wyniku czego nie domykają się. Choć po dwóch latach użytkowania tej regulacji jest niewiele to i tak mnie to irytuje. Ze starymi plastikami regulowania nie było.

Ania, pozwole sie z tym nie zgodzic, jak sa dobrze zamontowane to regulacji nie potrzeba. My mielismy w cenie jedna w trakcie gwarancji, zrobilismy to po przeprowadzce i od tamtej pory nic. A suwanki u nas chodza non stop. Okien tez nie mam jakichs super chruper, klasa srednia na ktore bylo mnie stac.
Te plastiki "stare", o ktorych piszesz mialam w pierwszym domu i te akurat wiecznie byly regulowane.

Agatorek napisał(a)

Basiu, między domem a lasem będą tylko paprocie, hosty, zawilce, bergenie i podobne cieniolubne.
A „typowe” rabaty kwietne będą od frontu i z boku.

No dokładnie tak Będzie fajnie Będę kibicować i często zaglądać, bo bardzo lubię cieniolubne

Tarciu, w mojej sypialni będą drzwi balkonowe. Tylko w „gościnnej” (narazie pokoju bez funkcji) zmieniłam na zwykłe. I w części jadalnianej też zamieniłam balkonowe na zwykłe. Tam na pewno nie były potrzebne, a zaraz obok jest salon (to jedno pomieszczenie) i tam są dwa wyjścia na taras.
Jeśli będzie taka potrzeba, to trudno, będą powiększać otwory na okna (żeby zamontować te ciepłe parapety). Niestety moje tempo nie uwzględnia wcześniejszego zamówienia okien .

Nie zamierzam mieć więcej rabat niż Ty. Naprawdę . Mimo tego, że może i miejsce na nie mam .


Basiu, w tym roku planuję posadzić (jesienią) paprocie i bergenie, bo mama już mi naszykowała sadzonki w doniczkach . A, i jeszcze zawilce, ale te pójdą od razu po wykopaniu na nowe miejsce.