Pięknie Ci wszystko porosło, Agnieszko.
Jakoś nie pamiętach tych szpalerów hortensji z ubiegłego lata. Musiały być mniejsze i nie robiły takiego wrażenia jak teraz.
Dziękuję za fotki.

Możesz Agnieszko wyjeżdżać. Ogród nic nie stracił. Pal diabli chwasty każdy je ma po co się schylać w środku lata same zginą. Ja tam już nie pielę tylko motyka zdrapuje wyschnie i po chwastach.

Wczoraj wiało, huragan za huraganem. moje brzozy się wyginały w każdą stronę. Też prądu nie mialam.

Madzia, jak odwiedzam Twój temat, to co chwila masz jakieś spotkanie

Dzięki Marysiu . Wiesz, w tym roku wszystko wcześniej, w zeszłym sezonie jak byłaś, to może hortki jeszcze nie kwitły

Ela, tak właśnie robię z chwastami, przestałam aż tak się nimi przejmować

Aga, ONE rozczarowały brakiem fotek, ale Ty nadrobiłaś, troszkę

Magarku, widzisz, ani mi nic nie wykopały, ani fotek nie robiły

Ależ jest pięknie u Ciebie! I drzewa już tak podrosły i nabrały masy i trawy jakie bujne i jeżówki ochoczo rosną, nie to co u innych (czyli u mnie)

Spotkanie wspaniałe, fajnie, że udało się zrobić i Wam zdjęcie- miło Was zobaczyć

Futrzaki ściskam niezmiennie!

Magara napisał(a)

Aga, ONE rozczarowały brakiem fotek, ale Ty nadrobiłaś, troszkę

To ja opuściłam pasjonującą konwersację żeby pokazać te cuda, a tu mnie obrażają. Osoba powinna natychmiast skruchę wyrazić i zadośćuczynić!

Bardzo fajne spotkanie miałaś z miłym towarzystwem ogrodowym. Szkoda, że podoga Wam nie dopisała, ale humory zapewne tak
Lubie oglądać zdjęcia ogrodu robione przez gości, zawsze to jakieś inne spojrzenie. Twoje zdjęcia też lubię (żeby nie było, że nie lubie!). Twój ogród rośnie i zagęszcza się w oczach. Wygląda jakby miał 10 lat.

Oj tam oj tam
Tylko fotki by chcieli oglądać.
Aga pokazuje tyle zdjęć że już ogród zna się na pamięć
Iza wyskoczyła porobić zdjęcia za nas wszystkie

Teraz to trzeba się zebrać i ruszyć zobaczyć to na własne oczy

Martuś, dzięki , futrzaki uściskane

Iza, zdecydowanie za mało fotek zrobiłaś. Musisz przyjechać znowu

Ewa, dziękuję. Humory to zawsze nam dopisują

I zgadzam się z Anią. Nic tak nie odda ogrodu, jak zobaczenie go na żywo. Także zapraszam