Koniec
Róża przecudnej urody, no i ten bzyczący odgłos zapylaczy...
W końcu znalazłam chwilę na relację z ogrodu Alicji. Niespodziewanie odwiedziłam ją w piątek i było przemiło, choć zdecydowanie za krótko. Wstawiam parę zdjęć, które na szybko zdążyłam zrobić. Ogromne hosty i paprocie, pełno cienistych zakamarków, a jednocześnie na każdym kroku widać miłość właścicielki do róż. Na zdjęciach tego nie widać, bo jeszcze nie kwitły.