Oj pięknie tam ,inne wydoki,klimat super że wycieczka się udała. Bardzo ładnie wyglądasz bardzo dziękuję za zdjęcia ze chciałaś się nimi podzielić .

Wyrósł choć jeden chwaścik w ogrodzie pod nieobecność ?
Bo jak nie to wpadnę w kompleksy hihi.

Buziaki fajnie że już jesteś z nami.

Przejechałam właśnie Wisłę w Nowym Dworze Mazowieckim.
A teraz kawa gdzieś po drodze i kierunek dom. Tu pada a ciekawe jak u mnie.

LIDKA napisał(a)

Kraków
Paryż
A potm się zobaczy

We Włoszech masz jeszcze sporo fajnych miejsc Rawenna np. to jedno wielkie muzeum mozaiki bizantyjskiej, bardzo jest klimatyczna. Tak samo Bolonia, która ma genialną architekturę i mało znaną krzywą wieżę. Triest - miasto Jamesa Joyce'a, jest piękny. Na północy jest sporo do niespiesznego zwiedzania, że nie wspomnę o Wenecji.
Paryż cudowny, ale nie nadaje się na tygodniową wycieczkę. Trzeba pomieszkać. Najlepiej wspominam miesiąc, gdy opiekowaliśmy się domem przyjaciół w Sevres, które jest właściwie dzielnicą Paryża. Żyliśmy jak Francuzi i to było super.
Zawsze najbardziej podobało mi się zwiedzanie kiedy nie byłam z wycieczką i miałam sporo czasu.

LIDKA napisał(a)

Przejechałam właśnie Wisłę w Nowym Dworze Mazowieckim.
A teraz kawa gdzieś po drodze i kierunek dom. Tu pada a ciekawe jak u mnie.

Super wypoczynek, jak pomyślę jak późno mam urlop to aż mnie skręca

Daj znaka jak będziesz gotowa na wysyłkę

Piękne masz te rododendrony klimat Rzymu rzeczywiście trzeba poczuć na żywo. Pozdrawiam

Lidka super miałaś urlop pozwiedzałaś, pojadłaś (makaronów), ale najważniejsze że odpoczęłaś od codziennego trybu Oleandry w żwywopłocie ehhh, napewno piękne w tym ich klimacie się mają.

Lidka chcesz siewek werbeny?

edi75 napisał(a)

Lidka chcesz siewek werbeny?

Sorry, że tutaj piszę, ale... Z moich sadzonek werbeny żadna nie przezimowała, szok. Za to mam jedno miejsce, gdzie jest z 10 siewek podrośniętych.

Ona jest taka kapryśna?

Lidka, fajnie, że wycieczka się udała baterie naładowane

Marcin89 napisał(a)

Sorry, że tutaj piszę, ale... Z moich sadzonek werbeny żadna nie przezimowała, szok. Za to mam jedno miejsce, gdzie jest z 10 siewek podrośniętych.

Ona jest taka kapryśna?

No nie jest pewne , że przeżyje.
U mnie czasem zeszłoroczne sadzonki padały po wiosennych przymrozkach