No to jest profesjonalne podejście do zrobienia rabaty. Mnie się nigdy tak nie chciało . Ja też nie lubię łażących roślin. I unikam jak się da . Ale czasem człowiek coś z niewiedzy kupi .

Lidka
nie zniechęcaj się idzie Ci niesamowicie szybko

powchodz sobie na początki wątków ,to zobaczysz ,że każdy kiedyś zaczynał od niczego

Kibucuję mocno ,a widzę ,żeś pracuś niesamowity -już niedługo te nowe rabaty będą Ciebie i nas cieszyć

Cześć dziewczyny.
Melduję że rabata południowa
Długa jak droga mleczna (żółte w oddali to koniec rabatki)
Jest gotowa do sciółkowania.

Więc kartony i kora to mój plan na najbliższe dni.

Do zrobienia :
- Zachodnia równie długa
ale chuda na 1m . Tam na razie 5 drzewek i nic wiecej.
Trzeba zgrabic, wybrać darń i zaścìółkować. No i jakoś jej foto jeszcze nie zrobilam.

-I różanka z pergolą do skopania z dobrociami. Nie za duża.
Taka na 2 popołudnia.
Ale to chyba w przyszłym tyg. Róże w donice powsadzałam
i mają się dobrze. Mogą poczekać.

- walka z wydmurzyca na oczyszczalni .
Jutro wykopie co wyszło i zaścółkuje. A jak znowu wyjdzie to pędzelek i randap.

Eh....nie miała baba co robić to se trawke zasadzila.
Ładna i niebieska. Rok temu.
Po roku doczytała i skumala ze to TRAWA ŁAJZA.
Już wywalona ale wyłazi.
No to teraz mam. Co robić.

Juz nie lubię roslin co się rozlażą.

Idę zobaczyć co u Was i za chwilę myju i spać.
Padam.

Ta rabata południowa, to nie rabata, ale rabacisko
Niezłe tempo.
Odpocznij w któryś dzień.
Należy Ci się .

Ja trochę zwolniłam. Ale zrobi się robota. Kiedyś . Lepiej mniej, a częściej, niż więcej i rzadziej. Chyba.