Lidka, tak właśnie sobie Ciebie wyobrażałam jak na tym filmiku .

Haha no to tak się ciężko pracuje , super widać że pozytywną atmosfera i zgrany zespół i 50 lat doświadczenia

Zabawny filmik, widać że macie zgrany zespół

LIDKA napisał(a)

Tak
Od 2 sezonów lub 3 sezonów
To chyba silver dolar z patyków biedronkowych.
Po tym sezonie dam do gruntu już i tu bedą jakieś nowe.

A mnie zachwyciło to zdjęcie

Dziś wolne miałam , do południa byłam kupić sobie trzewiczki i inne pierdy a po powrocie zwertykulowałam 2 małe trawniczki. Susz zebrałam kosiarką. Jest dużo czyściej niż po grabkowaniu.

Potem na taczce mieszkałam kompost z nasionami i zrobiłam kompostowanie z dosiewką. Trawniczki podlałam i niech rosną.
Reszta trawnika siana w zeszłym roku to nie ma potrzeby wertykulować



Teraz odpoczynek po obiedzie i pójde jeszcze coś porobić.

Podleje też owocowe, warzyniczek i to co ostatnio sadzone.


Były u mnie przymrozki ale chyba bez szkód.

Ojacie, nie jest zimno u Ciebie, że pracujesz w ogrodzie??? U mnie lodownia! Byłam na spacerze z psami to sama zmarzłam jak pies.

mrokasia napisał(a)

Ojacie, nie jest zimno u Ciebie, że pracujesz w ogrodzie??? U mnie lodownia! Byłam na spacerze z psami to sama zmarzłam jak pies.

Temperatura na jeden cienki sweterek i bluzę. Ale chwilami wiało.

LIDKA napisał(a)

Temperatura na jeden cienki sweterek i bluzę. Ale chwilami wiało.

Niesamowite!
U nas były dzisiaj dwie śnieżyce - padał śnieg w postaci styropianu, za to w poziomie, bo takie wietrzysko dziś wieje. I to lodowate. Kurtka zimowa, szalik, czapka i rękawiczki. A i tak jeszcze w drodze do i z roboty musiałam kaptur dodatkowo narzucić, bo mi ep przewiewało .

Byłam na dworze ok 2.5 godz i naprawdę nie zmarzłam.

Ależ Ci zazdroszczę!