20-21 maja, widziałam. Mężaty dzień wcześniej wraca ze Szczecina, raczej go nie namówię na kolejny wypad No i obiecałam sobie żadnych więcej zakupów... no i właśnie kupiłam wczoraj 5 choin kanadyjskich, jako zamknięcie żywopłotowe na tył tej nowo tworzonej części
Nie wiedziałam że z "tej strony" pochodzi kobieca intuicja
Ja jako bliźniaczka mam pewne rozdwojenie jaźni Raz jestem uparta, twarda i nie do pokonania. Innym razem jak masełko na patelni i płynę z prądem
Nie Marto, żadnego zacięcia już nie ma. To też ostatnie metry i też już je męczę jakoś tak z rozpędu i bez weny. Bo takie kompulsywne zakupy i działania do weny mają baaardzo daleko.
No tak, na dwoje babka wróżyła, mam 50% szans To chyba i tak nieźle
Aga, ty musisz czekać aż ci się rozrośnie. Dopiero wtedy widać czy dobrze, bez pośpiechu zatem Na razie jest fajnie, choć miałam wiele obaw czy nie sadzisz za ciasno mając tyle hektarów
Haniu, w moim wieku chyba już się powinno odrobinę wyrosnąć z szaleństwa
Mam nadzieję że jakoś sklecę te kompozycje
Oglądałam wczoraj swoje zeszłoroczne zdjęcia z niedowierzaniem
Paprociowisko (niewiele jednak ma wspólnego z paprociami) tworzyłam równo rok temu, a rabaty Pod Górką faktycznie nie było.
Może i dobrze, ogarnę to co mam. Chociaż są tam pozycje potrzebne teraz na nową rabatę, która dostała nazwę Pod Strzępkiem. Bo posadziłam tam klona strzępiastokorego, mikrusa, którego jeszcze nie widać