Dzięki Madzi zobaczyłam o wiele większy ogród niż pokazuje nam Jola

Że zachwycający i ,że podziwiam to Jola wie, ale, największe chyba zaskoczenie przeżyłam gdy zobaczyłam w ogrodzie psa. Wiedziałam, że są cudne koty, ale, że jest psiak to przegapiłam na amen

Wyobrażamy sobie ile pracy i wysiłku kosztowało założenie tego ogrodu, ale trzeba mieć świadomość ile kosztuje pracy codzienna pielęgnacja. Już samo wybieranie igieł, szyszek sosnowych z roślin co dwa lata. Pewnie wszystkie rabaty zasypane. Chyba by mi brakło determinacji, tym bardziej za całokształt podziwiam. A nawodnienie tego ogrodu w czasie upałów.....