Haniu bardzo dziękuję. Róże znośnie choć zostały już tylko terminatorki. Mnóstwo nie dało rady na piaskach. Derenie to moje ostatnie "zakochanie" Teraz najfajniej kwitnie Cappucino, najdłużej u mnie. Inne jeszcze mizernie, za młode.
Magdo, nie wszystkie kępki irysa kwitną, ale i tak jest super. Fajnie się wpasowały na rabatkę kolorystycznie. Są piękne Dzięki raz jeszcze
Niestety czerwiec odpada na wojaże, mam już cały zajęty. Może druga połowa lipca jakoś by się udało wstrzelić między twoimi dyżurami, nie wiem jak reszta dziewczyn. Będziemy się zgrywać, bo bardzo mi zależy.
No narzekam na róże bo wiem ile posadziłam a ile kwitnie i jak kwitną. A patrząc po innych ogrodach wiem jakie są możliwości. No i oczywiście magia fotografii przy różach rozwija się wprost w nieskończoność Kwitnie jednym kwiatkiem, to ma portret, nikt nie widzi samotnego badylka
Nie przeczę że koszta, czas i tyrka były wielkie. Ale czy nie więcej wydałabym na psychoterapię? A zdrowiej I ruch na świeżym powietrzu zaliczyłam. Jak mnie wywalą z roboty, bo bajzel wciąż u mnie w firmie trwa, to będę miała zajęcie
Popadało, jak ksiądz kropidłem ale i tak się cieszę. Może jeszcze dziś marzenia się spełnią, bo cały dzień zapowiadają burze. Jednak mnie konsekwentnie omija deszcz, jak w tym powiedzeniu "czy o cal, czy o milę, nie trafiasz i tyle..."
Aniu, dereń Cappucino jest u mnie najstarszy, nie pamiętam dokładnie, może 4 lata. Więc i tak młodziak. Ale jest bardzo ładny, ma spore kwiaty.
Mam też takie derenie z mikro kwiatkami jak np Mont Fuji