Aniu, to fenkuł. Ale nie od Danusi. Kupowałam w mojej szkółce. Nie wiem czy jadalne, zbyt anyżkowy zapach jak dla mnie. Choć kiedyś moja mama przez pomyłkę oskubała mi fenkuła bo myślała że to zwykły koper. Na szczęście przeżył tą operację.
Ja też dziękuję za gościnę, było jak zwykle bardzo fajnie.
Doniczki poczekają do następnego spotkania, trudno, za dużo wrażeń. Ja jeszcze nie posadziłam wszystkiego. Brak czasu lub siły. Albo to i to
Zapraszam jak będziesz w okolicy