Ja mam dwa problemy: gdzie i kiedy. To gdzie jakoś rozwiążę ale ,,kiedy".Nie chcę robic rewolucji jak macie przyjechac, więc kupię wiosną ale posadzę jesienią.
No tak ....zjazd no to ja jutro popatrzę gdzieś z tyłu może miejsce dla swojego znajdę a od frontu wsadzę jakiegoś niezawodnego Czyli polecasz kupować u Ciepłuchy no to go na wiosnę nawiedzę
Bogusiu ale jak patrze na ceny u niego to Tracz ma zbliżone i w Traczu to nie wiadomo czy nasze polskie czy czasem nie z Holandii, a od Ciepłuchy bardziej zahartowane powinny być
Ja już po kiermaszu pod halą spotkałam go na rynku w Andrespolu. Mowił,że komuś zawoził róże i tak przy okazji wpadł na rynek. Pnące kupowałam po 8zł ale mówił że to poniżej ceny jak sprzedawał pod halą.
W rosarium można głowę stracic nie mówiac już o kasie. Ale raz się żyje i trzeba sobie robic przyjemności. Najgorszy problem tylko z brakiem miejsca na te rośliny.Ja mam to samo, dodatkowo u mnie ziemia niezbyt przyjazna różom.
Dokładnie na szczęście mnie miejsce ogranicza to i głowa zostanie i kasa do zniesienia No tak to duży problem duże nakłady by im polepszyć trzeba by było ponieść a u Ciebie gliniasta ziemia?