Przyjechała z pełnym bagażnikiem bo odbierała rośliny z Pracowni Ogrodniczej które Ona i ja zamówiłyśmy.
Potem okazało się że większośc to prezenty dla mnie od ogrodowiskowych koleżanek. W tym miejscu chciałabym ponarzekac i powiedziec że jest mi głupio ale Ona z góry mi przykazała że mam ,,nie byc zasadnicza" w tej sprawie.Więc tłumiąc to co myślę i co chciała bym teraz napisac napiszę tylko że bardzo dziękuję wszystkim osobom od których są te prezenty. Aż mnie korci żeby napisac coś więcej ale powiedziała ze moja zasadniczośc nie podoba się więc nic więcej powiedziec nie mogę.Bardzo dziękuję.