Hmm ale one tak ogólnie chętne do współpracy czy tylko u Ciebie Bo mam nadzieję, że ogólnie
Widzę, że dywagacje donicowe prowadzicie. Ja mam trochę jak Pszczółka tzn. donice muszę do mnie przemówić. Mam dużo osłonek i doniczek.. oddaję i szukam tych co do mnie mówią. Tak mam z szarymi, chociaż wiem, że średnio pasują mi do domu i elewacji, ale pasują do mnie
I ciągle wzrasta moja miłość do terakoty... ale na razie tak oszczędnie.. ja mam tak, że albo od razu mnie porazi.. albo długo nic z tego nie będzie
Anda.. staram się nie w dawać w tematy polityczne na forum a tutaj by trzeba
W skrócie.. w innych miejscach mają gorzej
Ale jak dziś usłyszałam, że kolega mi się chwali, że tyle lat miałem palił i nikt się nie gapnął, to mi ręce opadły. Przecież dym nie leci w jego stronę...
Wracając do róż.. no właśnie spis sobie robię i nie mogę się zdecydować na okrywowe. To strona wschodnia, chcę je dosadzić do kul bukszpanowych, które mam jeszcze ( może ćma będzie łaskawa w tym roku). Pasowałyby mi jakieś niższe, ale nie koniecznie płożące. O zapachu nie marzę, bo raczej będzie ciężko.
Ale oprócz tych niskich i pnącej zaplanowałam sobie jeszcze:
Sophy Rose
Mn Plantier
Constance Spry
Bascobel
i Piano
Tyle.. że nie wiem czy wszystkie zmieszczę No ale od czego są donice
No skoro w innych miejscach jest gorzej... Takie miejsca zawsze się znajdą, to nie jest miarodajne.
Mnie często zastanawia właśnie to, że niektórzy ludzie nie myślą dalej, nie widzą nic oprócz czubka własnego nosa. I nie zachowują się odpowiedzialnie.
Aga, a chcesz mieć okrywowe typu pajeczaki/ośmiornice, czy po prostu niskie, kompaktowe krzaczki?
Zamówiłam sobie polyantę Clothilde Soupert. Posadzę ją na przód rabaty. Może to też coś dla Ciebie? Ona jest na dodatek pachnąca
Austinki są zawsze śliczne.
Mme Plantier to piękna róża. Gdyby kwitła częściej i nie była pnąca to też bym ją miała. Tak samo jak Mme Hardy. Uwielbiam te zielone oczka
Donice to ratunek dla małych ogrodów i wielkich ogrodniczych apetytów ich właścicieli