Zdjęli nam dziś humus. Wyszło więcej niż się spodziewałam. Ta niższa część sterty ma ponad 2m. A i tak całości nie widać, bo sypali w literę T.
Co ukazało się pod spodem? Bez żadnego zdziwienia: glina i tylko glina.
Czyli moje resztki gruzu są gdzieś w humusie. W glinie już nic nic nie znaleźliśmy, co nas bardzo cieszy. Potwierdza się nasza wiedza.
Jak tylko zrobią wykopy dalsze ( a mają zacząć jutro), to będę dalej analizować przekrój gleby.
Zuzanno, zaskoczyłaś mnie. Zaczęłam więc czytać. Pochłonęłam wątki:
gleba w ogrodzie,
tam, gdzie rodzą się ogrod,
co by tu posadzic oraz
motylogrod.
Wymyśliłam, więc sobie taki plan ( jak zły to proszę krzyczeć, obiecuję poprawę). Gliny nie wywozić. Kupić piasek, obornik albo kompost, korę i mączkę bazaltową.
I teraz mam dylemat. Jak lepiej?
A) mieszać to wszystko razem, rozłożyć na działce. Potem humus mieszany z kompostem, korą i maczką. A jeśli znów braknie ziemi to dokupić ziemię i znów mieszać.
B) mieszać wszystko razem od razu z humusem? I potem ewentualne dokupienie ziemi i drugie mieszanie
Aga, dziękuję Ci bardzo. Już wiem czego mniej więcej szukać
Mam wrażenie, że sąsiedzi patrzą się dziwnie na mnie. Chodzę, zbieram śmieci i gruz, zamiast czekać aż skończy się budowa domu i wtedy dopiero brać się za założenie trawnika.
Niestety wokół mnie same trawniki. Brak ogrodów, więc smutek wielki.