Przeleciałem wątek na szybko i podziwiam, piaskowy ogród... skąd ja to znam, tyle że nie używam młota . Zaskoczył mnie fakt braku trawnika, tego prawdziwego. Czekam z niecierpliwością na przyszły sezon. Brzozy powinny dać radę
Witam!
Niestety okazało się, że połowa działki to śmietnik pobudowlany. DObrze, że akurat tam jest tylko jedna rabata
Trawnik w takim miejscu moim zdaniem nie ma sensu. Szkoda wody.
Ja już się przyzwyczaiłam do braku trawnika. Wcale mi go nie brakuje u siebie. Tu tym bardziej nie będę za nim tęsknić
Trawnik to utrapienie, wymaga mnóstwo czasu i uwagi a nigdy nie jest taki jakby się chciało... jak nie chwasty to pies, podlewasz chuchasz potem wracasz z urlopu a tu pustynia... szkoda energii
Juzia a nie myślałaś o tym, żeby na razie tylko tak tyle o ile tę zieleń, a jak już się dorobicie na tych letnikach, to wpuścić ciężki sprzęt i oczyścić tę glebę?
Taki śmietnik pobudowlany to raczej mocno zaburza bio i ekosystem gleby.
Juziu, my sami sobie gdzieniegdzie narobiliśmy gruzowisko, bo nie usunęliśmy gruzu z tymczasowej drogi do budowy.
Do dziś jestem zła o to.
Trzymam kciuki za roślinki
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska