No i włąśnie mówiąc o pokusach przypomniałam sobie że sie nie chwaliłam moim prezentem od Żona mojego kochanego, dostałam od niego 3 Wiśnie Umbrakulifera

- cudne są ! muszę je obfocić i wam pokazać

No i przy okazji jeszcze sobie "okazyjnie" zakupiłam mogrzewia japońskiego pendula

przegrałam walkę z mszycami na różach, niestety ekologia u mnie nie dała rady musiałam przejśc do ciężkiej artyleri, gdyzstrach mnie obleciał że strace wszystkie róże, mimo deszczu wtachałam róże na taras i opryskałam chemicznie, nie da sie ukryć na drugi dzień róże wyglądały o niebo lepiej.
Tak, że ekologicznie opryskowo sie poddałam, może jak sie z różami bardziej zaprzyjaźnię i poznam je lepiej to wtedy zaryzykuję znowu tylko elkologiczne opryski.
____________________
Joaśki ogród z wyobraźni-REALIZACJA 2015
"Niebo samo nie spadnie, trzeba je osiągnąć./Adam Mickiewicz/"