Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Podkrakowska wieś, foliak, kury i my :)

Podkrakowska wieś, foliak, kury i my :)

Basieksp 12:32, 17 wrz 2021


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12438
Ja też mieszkałam kiedyś w bloku, zdecydowanie wolę dom z kawałkiem działki na wiosce
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Juzia 12:39, 17 wrz 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41389
daredevil napisał(a)
Szkoda... może przenieś kawałek w bardziej osłonięte miejsce, zobaczysz?

Mam dwa rodzaje astrów, jeden kwitnie, drugi się zbiera, ale rok temu kwitł


Porozsadzałam w różne zakątki. Będą testy
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
alamakota 12:41, 17 wrz 2021

Dołączył: 13 sie 2021
Posty: 17
Ale mnie nie chodzi o ilość obowiązków, bo je lubię bardzo , mam na myśli, że z miejsca które miało być oazą ciszy i spokoju robi się osiedle domków jednorodzinnych. Dom na domu, sąsiedzi z podejściem, że szlachcic na zagrodzie..... Moje wyobrażenie o spokojnej i cichej przyszłości diabli wzięli, ech.
daredevil 12:47, 17 wrz 2021

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Ala człowiek nie drzewo, możesz się stamtąd wynieść. Ja się przeprowadzalam już ładnych parę razy i żyję. Nie wyobrażam sobie tkwić w miejscu które mi nie pasuje, z czasem będzie tylko gorzej, a nie można machać ręką na wszystko. Zfrustrowanym też nie można być... po co? Życie jest jedno!

PS dom z kredytem (we frankach) sprzedawałam, do zrobienia!
____________________
https://www.ogrodowisko.pl/watek/11118-podkrakowska-wies-foliak-kury-i-my
Dorii 12:52, 17 wrz 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Żeby zapewnić sobie spokój nie wystarczy kupić działaczkę na odludziu, trzeba od razu z hektar. Też się budowałam na końcu świata ale zdawałam sobie sprawę że bardzo szybko się to zmieni. Dzięki takiemu podejściu kolejni sąsiedzi za płotem mi nie przeszkadzają. Widoków szkoda i tyle. Jedyne czego się boję to to że wybudują mi ogromną halę jak w sąsiedniej wiosce. Tuż przy osiedlu szeregowców powstały dwie czy trzy już, ogromne hale. Albo że jakieś inne przemysłowe paskudztwo powstanie na polu za drogą.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
daredevil 13:00, 17 wrz 2021

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Ja chciałam działkę z asfaltem i przy ludziach (takiej w środku pola czy pod lasem się bałam). Ale ludzi nie mogło być nie wiadomo ile I to nie było złe podejście bo wokół nie ma miejsca na niewiadomo ile domów, plan zagospodarowania zaraz wchodzi i pola zostaną polami na następne 10-15 lat, przynajmniej. W międzyczasie zobaczymy.

Warunki się zmieniają, i albo akceptujemy co mamy albo zmieniamy otoczenie. Zmiany mogą być trudne ale rzadko kiedy są niemożliwe. A na końcu okazuje się że nawet wyszły nam na zdrowie
____________________
https://www.ogrodowisko.pl/watek/11118-podkrakowska-wies-foliak-kury-i-my
Kasya 13:38, 17 wrz 2021


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44072
Juzia napisał(a)



A ile muszą dorastać, bo mam je już któryś sezon?
One rosną. Jest ich więcej, ale nie kwitną.
Pewnie za sucho...

Bardzo dziwny przypadek
Mnie natomiast zdziwiło ze astry takie ekspansywne i zjadły pół rabatki
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Mgduska 13:40, 17 wrz 2021


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Masz dobre podejście, Karola, ale nie każdemu przychodzi to tak łatwo. Niektóre ludzie są bardzo sentymentalne (ja) i tym jest trudniej
Poza tym, nie wiem, czy cena, jaką się dostanie wynagrodzi włożoną pracę, starania, pomysły itd? Trzeba zważyć, co ważniejsze, szkoda po prostu, że ludzie nie szanują ciszy i spokoju, większość przecież za tym ucieka z miasta, a potem jakby zapominają?
____________________
Sałatka pokrzywowa
daredevil 13:53, 17 wrz 2021

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Czasem trzeba też łyknąć przegraną, czy stratę, jeśli innego wyjścia nie ma... stanowczo zbyt długo byłam nieszczęśliwa czy skulona czekałam aż problemy same się rozwiążą... otóż nie rozwiążą się. Załatwiasz, sprzedajesz taniej niż powinnaś, idziesz dalej. Mówi się trudno i wybiera mniejsze zło. I coraz szybciej mi przychodzi decydowanie że nie to mi nie pasuje i nie na to się nie zgadzam.

W większości przypadków wszystko jest czarno na białym tylko my się grzebiemy z decyzją na siłę usprawiedliwiając sytuację/beznadziejnego człowieka/taki okres/taki klimat/taki wiek itp itd.

Trzy lata zajęło mi zrozumienie że mąż który ma zablokowany mój numer żebym nie daj boże nie dzwoniła do niego kiedy jest w pracy to nie jest nic normalnego. Że kredyt to kredyt. A mając kredyt i dziecko można się rozwieść i być - o mój boże - szczęśliwszą - nie tylko cię to nie zabije, ale nagle wstajesz rano i się uśmiechasz bo ci lżej.

więc kończąc ten przydługi wywód - polecam rozwody i przeprowadzki buahahaha
____________________
https://www.ogrodowisko.pl/watek/11118-podkrakowska-wies-foliak-kury-i-my
Mirka 14:18, 17 wrz 2021


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12329
Karola najważniejsze jest to że nie użalasz się nad swoim losem a gnasz do przodu i jesteś szczęśliwa.
Miłego weekendowego ogrodniczkowania
____________________
Mirka Mój ogród )
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies