Młoda dostała dwa dni w tygodniu kiedy robi dla wszystkich obiad. Czwartki i soboty. Dziś odgrzewanko, gotoweg devolaie i frytki, ale stara się
Ja korzystając z okazji wymieniłam kurom ściółkę, dwa jajeczka dzisiaj. Więc idzie ku lepszemu?
Ścięłam też jeżówki bo mnie wkurzały, kilka kęp podgryzły karczowniki bo wyjęłam łodygi bez korzeni... A że to lekka skarpa to całość leżała po deszczach pod własnym ciężarem, jedna na drugim... Wywiozłam kilka taczek nie na kompost a na skarpę przy piwniczce, może się posieją

no i ptaki będą miały jednak stołówkę w zimie?
Kolejna taczka chwastów spomiędzy i spod spodu, plus zeschłe liście liliowców i pokrzywy to i ówdzie. Brrrrrr
Ale fajnie, bo coś ogarnięte
Miłego wieczoru