Przespacerowałam się po Twoim ogrodzie. Wspaniale i ciekawie skomponowany, kamienne murki dają niesamowity klimat. I woda też jest. Bukszpanowy zawijasek idealny.Masz wszystko co chciałeś? A teraz będziesz rośliny przesadzał, dosadzał, upiększał
Elf. To raczej pozytywnie pogadać z roślinkami. Ja jak mam wolne od pracy np: sobota domownicy jeszcze śpią, ja po cichutku rano wstaję, pstryk expresik i w pidżamce z kawusią mykam się przywitać z ogrodem.
Włączam cichy wodogrzmot i spaceruje po ogrodzie na boso po trawce z rosą (uwielbiam) i głaskam roślinki, smyram je, przemawiam do moich, skubnę chwaścika, obmyślam, planuję co by im jeszcze do towarzystwa dosadzić i tak mógłbym na okrągło. Pochłania mnie ogród.
Ale oczywiście zaraz (zaraz wydaje mi się), wstaje moja rodzinka i żonka z córeczkami krzyczą na cały ogród ŚNIADANIE PODAĆ DO OGRODU czy z nami zjesz
Cudownie.... Facet, który tak patrzy na ogród, to skarb Ja też uwielbiam rano przed pracą chociaż na moment zajrzeć do ogrodu. Traktuję go jak moje trzecie dziecko
Teraz będzie już ciężko rano boso po rosie, bo po pierwsze za zimno, no i jak wychodzę, to jeszcze ciemno, a jak wracam to już ciemno. Pozostają jedynie weekendy
Urszulla.Cieszę się że zawitałaś dziękuję. Jeszcze wszystkiego co bym chciał to nie mam.
Rabatek nie mam jeszcze ukończonych. Zbudowałem tzw BAZĘ i na pewno ile sił mi starczy będę upiększał, dosadzał, przesadzał, święte słowa.