Z krokusami w trawie mam skojarzenie takie: jesienią wsadziłam kilka różnych odmian, po kilkanaście sztuk, czyli w sumie koło setki cebulek. Marzył mi się wiosenny widoczek z piękną kolorową łąką.... Miodzio!....
Przyszła wiosna, słońce mocno przygrzało! Trawa ruszyła z kopyta, krokusy też

. No pełnia szczęścia normalnie!!!
Przyszedł też M z pracy, stwierdził, że trawa już za długa i skosił trawę. Razem z krokusami, bo jeszcze nie kwitły i ich nie widział.
Tyle było wiosennego widoczku...