To granit. Kolor taki jasny szary. Na początku był dla mnie trochę za jasny ale teraz jak się przybrudził jest ok. Pod nim jest szmata. Nie polecam szmaty, kamień tak. Teraz będziemy robić z drugiej strony ścieżkę z domu do altany i tu chyba wykopiemy głębiej i damy najpierw podsypkę z tłucznia i na to dopiero ten granitowy. Na szmacie chwasty wyłażą i trudno je usunąć.
Mam to samo z tymi bodziszkami. Mało kwiatów w tym roku. Tak naprawdę to tylko jedna kępa na kilkanaście trzyma poziom, reszta pojedyncze kwiatki. U ciebie i tak sporo kwiatów widzę.
Poza tym masz cudnie. Zmiana na różance, z pomarańczu na fiolet, bardzo udana. Ale masz tam gęsto.
Rabata z dereniami wspaniała
No właśnie nie wiem co z nimi, że takie marne. A miał być niebieski busz
Różanka pęka teraz w szwach, po wycięciu szałwii i kocimiętki zrobi się tam luźniej. Kocimiętka zjadła mi jedną różę Lady Emma Hamilton. Piękna ta Emma ale też coś kaprysi u mnie. Pewnie zastąpię je wkrótce chyba Mandarin, które cudne są u mnie.
Rondo trochę pokiereszowane w tym roku bo przesadzone hakone nie nadrobiło i w porównaniu z tymi nie ruszanymi to 1/3 wysokości. Nic to, za rok będzie lepiej
Ja właśnie się zastanawiałam czy przypadkiem te bodziszki nie potrzebują odmładzania. U mnie chyba czwarty sezon w tym samym miejscu. Z tym że u mnie baaaardzo trudne podłoże, pomiędzy sosnami. Może sosny wszystko im wyżarły...
Jak długo masz swoje?