
wczoraj wykopałam chyba z 10 orzechów, wcale się nie trudząc, po prostu same wychodziły spod łopatki

A co lepsze nakryłam wiewióra, jak zakopuje orzechy pod dziką różą u sąsiada...wiosną zrobię nalot i tam, co by nie mieć za siatką lasu orzechów....

sąsiad z bloku się przeprowadził i wszystko, co urośnie u niego jest nietykalne