Sebek ten bąk za pewne był pijany ))
Ja jak zbieram opadające już kwiatostanu malwy to już wiem ,ze należy to robić ostrożnie ! Siedzą pijaki wszędzie Tynka śliczne kwiatuchy ja sobie też taką trawkę kupię czerwoną ,ale dziś nie mogłam pojechać tak daleko na zakupy Co się odwlecze to nie uciecze
Mam pytanie: czy u was pelargonie (oprócz bluszczolistnych) też poległy? u mnie niestety tak....mimo oprysków w gruncie i pojemnikach....przestały kwitnąć i widać ewidentnie skarłowacenie... za dużo wilgoci....
u mnie te co na deszczu w skrzynkach, karłowacieją, widać wina przelania,a inne , które sama podlać muszę ok. i duże, nawet się zastanawiałam czy nie przesadzać , bo to od przodu i nie za bardzo wygląda, podlałam dodatkowo nawozem, zobaczymy co będzie
Skoro mowa o trzmielach to mnie wczoraj ukąsił - i to w busie. Kolega już mnie wysyłał na drugi świat mówiąc, że to szerszeń, ale od razu chyba wycisnąłem jad i żyję
Ślicznie u ciebie
Sebek, trzmiele nie kąszą tylko żądlą (ale raczej niemożliwe to jest, bo one nie mają jadu). Po jednym szerszeniu też by Ci nic nie było (bo ich jad jest słabszy np. od jadu osy). Trzmiele to najbardziej pokojowo nastawione do ludzi owady! A jak Cię coś ugryzie, ukąsi, użądli to nie wyciskaj. Żądło należy bez uciskania wyrwać paznokciami (jak kleszcza), bez uciskania. Pszczelarz (rodzaju żeńskiego - Pszczelarka) Ci to mówi ... . I właścicielka żmij, padalców i zaskrońców w ogrodzie (pokojowo sobie współistniejemy). Choć wczoraj lekko się wystraszyłam, bo żmija wystraszyła się jeszcze bardziej i będąc zwiniętą gwałtownie się wyprostowała i dała nura w bambusa.
Justyno, przepraszam, że ja tak na Twoim wątku - ale sobie tu zaglądam i poczułam się wywołana .....