Chyba w tej donicy nic nie wyrośnie . Okazała się idealnym legowiskiem

Tyle cebul zmarnowałam. Żonkile, przebiśniegi, szachownice, które kupiłam jesienią.


Nie wsadziłam od razu do gruntu tylko w grudniu do donic. Wystawiłam w zaciszne miejsce na dworze. Wiosną gdy zobaczyłam że coś zaczyna rosnąć to przestawiłam w bardziej słoneczne miejsce ale niestety bardziej wietrzne i poranne przymrozki wszystko zmroziło. To co wyrastało zrobiło się czarne a cebule zgniły. Załamałam się ale mam nauczkę na przyszłość. Jesienią zamówię jeszcze raz to samo.

Na szczęście te żonkile co wsadziłam do gruntu rosną

Kolejny numer jaki odwaliłam
Miałam prosa w donicach. Całą zimę stały w piwnicy. Gdy się ociepliło to je wystawiłam na dwór (z miesiąc temu). Ostatnio się schłodziło i w nocy mroziło do -5 więc wstawiłam je do domu a one mi ruszyły


Teraz boję się że jak wystawię a się znowu ochłodzi to mi zmarzną
Co robić, co robić…

Mam i ja tęczę


Melduję też, że wszystkie okna umyłam

Makao napisał(a)

Mam i ja tęczę


Melduję też, że wszystkie okna umyłam

Piękna była, prawda. Ja byłam akurat na dworze. Piękna

Śliczna tęcza u nas nie było ....

szkoda cebulek ,ale każdemu się zdarza coś zmarnować

Makao napisał(a)

Chyba w tej donicy nic nie wyrośnie . Okazała się idealnym legowiskiem

U mnie to norma Zastanawiam się czy w tym roku w ogóle nie zrezygnować z 2 korytek na froncie. Wszystko co tam rośnie jest notorycznie wygniatane przez kocie towarzystwo. W jednym przesiaduje nasz kocurro, w drugim "nasz" dzikus.

Ania cebul szkoda Ja też straciłam takie 2 oryginalne odmiany tulipanów. Wysadziłam jesienią do donic z rabaty, bo przerabiałam miejsce i zmarzły. W donicach cebulowe udają mi się jedynie zadołowane. Nie wiem czy uda mi się takie jeszcze kupić

Trawom twkim jak prosa takie nocne -5 nie szkodzi. Co innego, gdyby temperatura zeszła na stałe do -10. Nawet gdyby przymroziło to co zielone, to odbiją z karpy korzeniowej.

Wiaan napisał(a)

Piękna była, prawda. Ja byłam akurat na dworze. Piękna

Zawsze mam tęczę z tej strony. Nigdy nie zdaża się przed południem tylko po południu