Ania, jak mam już posadzone rośliny to obsypuję obornikiem wokół, trochę pazurkami przemieszam i na to albo ziemia lub kora, żeby azot nie wyparował. Nie trzeba wykopywać. I tak z wodą się jedzonko przemieści w dół. Trzymam kciuki żeby się zaaklimatyzowały.

Aniu, żal judaszka pamiętam jak się cieszyłaś z zakupu myślę, że on się podniesie w gruncie, trzeba mu dać czas na regenerację. Szerokie kadry ładnie pokazują twój ogród, ciekawy kolor pelargonii, taki amarantowy? Proso ładnie się prezentuje w ogóle

Ania a przy tej różowej donicy to też czerwona pelargonia? Jakaś bardziej amarantowa mi się wydaje.
Zerknij u mnie, czy to siewki mikołajka, "obiecane" sryliard, po usunięciu z rabaty...

Juzia, przykro mi. Ja swoje podlewam jak im się liście zwijają.
A może przyjedź do mnie to dostaniesz takie z lepszymi genami Zwykła macra u mnie nieszczególnie ale właśnie All Gold ciągle dzielę i rozdaję. Ale odbiór osobisty

Ania, jak mam już posadzone rośliny to obsypuję obornikiem wokół, trochę pazurkami przemieszam i na to albo ziemia lub kora, żeby azot nie wyparował. Nie trzeba wykopywać. I tak z wodą się jedzonko przemieści w dół. Trzymam kciuki żeby się zaaklimatyzowały.