Zastanawia mnie ten twój judaszek... Mam w sumie 4 sztuki. Dwa jasne w półcieniu i jeden czerwony w słońcu. Najstarsze 3 czy 4-letnie drzewka. Ostatniego Eternala posadziłam w cienistym zakątku i musiałam go teraz stamtąd eksmitować. Nie wiem czy przeżyje. Mam nadzieję. Mój miał chyba za sucho a przede wszystkim za mało słońca. Liście mu skarlały, zero wybarwienia. Normalnie przez 1 sezon zmalał o połowę. Teraz jest na słonecznym stanowisku. Zobaczymy czy się uda go odratować.
Te hortensje twoje piękne. A wcześniej zachwyciły mnie piwonie. Szkoda, że tak krótko kwitną. Ale piękne są.
Jedyny miskant, który się u mnie sprawdził praktycznie w cieniu pod tujami, na minimalnym pasku 40 cm między tujami a magnolią, to gracillimus. Pas 2,5 metrowych tui mam posadzony od strony południowej. Gracek rośnie od chyba 7 lat. Osiąga ze 170-180 cm, większy jest ode mnie pod koniec sezonu. Oczywiście to nie jest ogromna sadzonka objętościowo. Ale całkiem znośna. Już mu się środek trochę wysuszył i wypadałoby go podzielić ale jakoś natchnienia brak.boję się, że go ukatrupię. Druga roślinka, która radzi sobie pod tujami w cieniu i na dodatek jest jasna to klon shirasawy, z tej samej grupy co Jordan. Klony palmowe mi padają po 2 sezonach a te wydają się dobrze w takich warunkach czuć. Mam tam odmianę coś z moon w nazwie tylko nie pamiętam którą. Muszę poszukać bo jest Moon rise albo Autumn Moon. A że tu jest w cieniu to się tak nie wybarwia jak piszą. Jordana mam w donicy, też pod płotem w cieniu.