Asiu, zaglądam do Ciebie i czytam, że zmiany się szykują ...?
Mamy podobnie - my też jesteśmy zupełnie sami ! nie ma kto mi pomóc przy synku (odetchnęłam jak poszedł do przedszklola, ale czynne tylko do 16.3o), mąż wraca ok.20.oo, kredyt boli - ciężko wszystko samemu ogarnąc jak tyle się chce zrobic ....zawsze coś kosztem czegoś innego
Życzę mądrości w podejmowaniu decyzji, wiem , że nie jest to łatwe.
A wiosnę masz śliczną !
Asiu, zaglądam do Ciebie i czytam, że zmiany się szykują ...?
Mamy podobnie - my też jesteśmy zupełnie sami ! nie ma kto mi pomóc przy synku (odetchnęłam jak poszedł do przedszklola, ale czynne tylko do 16.3o), mąż wraca ok.20.oo, kredyt boli - ciężko wszystko samemu ogarnąc jak tyle się chce zrobic ....zawsze coś kosztem czegoś innego
Życzę mądrości w podejmowaniu decyzji, wiem , że nie jest to łatwe.
A wiosnę masz śliczną !
Anula zmiany się szykują i to konkretne... Jednak zdecydowaliśmy że jak tylko sprzedamy dom przeprowadzamy się do moich Rodziców. Tam wykończymy sobie duże poddasze, trzy pokoje, duża kuchnia, łazienka i takie pomieszczenie gospodarcze z dużym skosem. Do tego dochodzi jeszcze stryszek, rozmiarowo taki jak to mieszkanko tylko skosy większe.... Zawsze podobały mi się mieszkania na poddaszu więc będę miała okazję poszaleć
Jeśli chodzi o dzieci... Kiedy był tylko Kubuś nie było tak źle, Teściowa się nim zajęła. Chciałam go posłać do przedszkola to jest 14 na liście rezerwowej... Na prywatne przedszkole mnie nie stać. Tym bardziej że Natalką nie bardzo ma się kto zająć... i nie mogę iść do pracy.
M. pracuje całymi dniami tylko po to żeby zapłacić ratę kredytu.... na inne szaleństwa już nie starcza... Za odsetki jakie zapłacimy do końca kupilibyśmy dwa mieszkania w Bielsku, więc troszkę szkoda.... a tak spłacimy sam kapitał i jeszcze na tym zarobimy... Są takie chwile z życiu kiedy trzeba coś zaryzykować żeby zyskać coś więcej... Wiem że tam będzie nam lepiej.... Ogród jest i to z widokiem na Tatry więc pięknie będzie. Dużo pracy nas tam czeka ale damy radę
Asiu, wiem doskonale jak to jest z kredytem ! mamy to samo ale czasem nie ma wyboru, my nie mamy dokąd "uciec".
Na pewno ta decyzja jest dobra. Wiele plusów i chyba nie ma minusów (no mieszkanie z rodzicami...)
Uda Wam się, a skoro tyle zalet to trzeba się tylko cieszyc! a ogrodu z widokiem na Tatry zazdroszczę baaardzo ! tylko nie znikaj z forum, proszę
Tata wybudował duży dom i zastanawiał się już co z nim zrobić bo syn wyjechał, jedna córka na studiach i nie myśli żeby tam mieszkać i ja też wyjechałam. Zostali sami... Do poszczególnych mieszkań są osobne wejścia więc nie jest źle... Zawsze można się zaszyć w swoim gniazdku Na ogród Rodzice mają coraz mniej sił, więc dużo pracy nas tam czeka i na pewno zmian...
Z forum nie zniknę Tylko może teraz będę troszkę mniej pisać... Chociaż w naszym małym raju coraz piękniej się robi.... Więc chyba co nie co jeszcze pokażę
Asiu - zmiany zwykle sa na lepsze! A ze trudne... trzymam kciuki! Bedziesz miala duzy ogrod do ogarniecia! A i rodzice dzieci przypilnuja jak trzeba bedzie
Dobrze ze osobne wejscia - tak zdrowiej
pozdrawiam i trzymam kciuki, na pewno sie uda!
Tez mamy kredyt, we frankach... rzeba pracowac zeby za wszystko zaplacic