Im starsza jestem tym więcej wiem i więcej doświadczyłam. Chodzi tylko o ludzi, "normalnych" teraz ze świecą szukać. Takich którzy nie będą stękać że wszystko nie tak i nic im nie pasuje.
Więc jak najmniej sąsiadów a najlepiej wcale

Wszystko jedno jak dużą masz działkę, sąsiad zawsze może Ci trochę krwi napsuć.
Tutaj nie jest źle, póki co się nie wyprowadzam (nie mam gdzie), ale jak myśleć o czymś nowym to rozwojowym i na starość raczej już. Stąd moje wątpliwości co do gór, bo super fajnie, ale nie widzę siebie wjeżdżającej pod dom w zimie. Ani trochę