To glina trochę wilgoci trzyma, na tej osiedlowej jest bardziej przepuszczalna gleba, głębiej jest trochę gliny. Ziemia była mieszana z nawiezioną wiadomo, ale mimo wszystko gleba tak tam nie trzyma wilgoci. Ale jeszcze czas na przemyślenia
Tego derenia nie musisz przycinać na krzaczora, ale na drzewko, zacytuję: Jeżeli decydujemy się na prowadzenie derenia w formie piennej należy pozostawić jeden mocny, prosty pęd i przyciąć go na wysokości 80 cm. Z pędów, które rosną niżej należy uformować 4-5 pędową zgrabną koronkę. Wszystkie słabe i krzyżujące się pędy wycinamy.
Taka pienna forma fajnie wyglądałaby, równocześnie robiąc prześwit dla tego co pod nią rośnie.
Ja się tak czaję na przycinanie mojej magnolii, która za bardzo skrzaczała i teraz zasłania prawie okno kuchenne.
Tak myślę go ciąć, tylko mnie to zastanawia co z tymi uciętymi pędami u samego dołu , z nich i tak będą ciągle wyrastać młode gałązki, teraz sporo mam takich kikutów przy ziemi i średnio to wygląda z bliska.
Nie da rady wyciąć tych kikutów tuz nad ziemią żeby nie drażniły oka ogrodniczki? Albo posadzić coś zadarniającego żeby przysłonić? Ale widzę że po sąsiedzku rośnie bodziszek Rozanne, za kilka tygodni on się rozpanoszy bardziej. Możesz go trochę pokierować w pożądanym kierunku.
Cieszę się że mogłam ciebie poznać, sympatyczna bardzo dziewczyna z ciebie.
Dziękuję Jolu, mi też miło się z tobą rozmawiało
Z daleka kikutów nie widać, teraz faktycznie Rozanne przycięty to się łyso zrobiło zaraz odrośnie i hakonechloe pewnie też odetchnie i ruszy.
Jak mnie ten dereń będzie denerwował to go oddam w dobre ręce i tyle. Na razie w wersji fit mi pasuje