Kocham żurawki ale jestem do nich mocno uprzedzona.
Pewnie po pewnej irlandzkiej zimie.
Z 50 żurawek zostały mi 4. Też w średniej formie.
Reszta została zeżarta przez opuchlaki (o których istnieniu do tamtej pory w ogóle nie wiedziałam )
Przez miesiąc czyściłam skrzynie i donice z ziemią.
Mój rekord to było ponad 200 larw w donicy 40x40cm.
Żurawki przez jakiś czas były bardzo popularne, niestety plaga opuchlaków zadziałała na niekorzyść ich popularności. To piękne rośliny o kolorowych liściach, można z nich tworzyć piękne kompozycje.
Masz ładną odmianę kocimiętki na osiedlowej.
Gdzie tam.
Paskudztwo z okolicy się zbiegło.
Wiem bo wszystkie re żurawki przemyciłam przez granicę.
Zrobiłam sobie wielki pęczek i wsadziłam do bagażu podręcznego.
Żaden opuchlak by mi nie umknął.
Mirko, dziękuję za komplement miło, że tak myślisz. Widzę trochę błędów na tej rabacie, ale po ostatnich poprawkach jesienią i wczesną wiosną jest satysfakcja z pracy przy tej rabacie Wiosną chyba najbardziej bije po oczach kolorem, ale podoba mi się ten efekt, jest wesoło