Nie tylko naparstnicowa...

Pastelowe morze:

Te okazałe, "ozdobne" kwiatuszki są cudowne:



Ale ja zachwycam się najbardziej tymi niepozornymi, mniej oczywistymi:

Nie mogę przestać gapić się na te naparstnice (warto było trzymać je na środku stołu jadalnego pod lampami, odwdzięczyły się z nawiązką ):

Mogłabym nigdy nie wychodzić z mojego ogrodu, niestety czasem trzeba też popracować przy komputerze, na szczęście mam takiego pomocnika:



o 14 zamykam mój zawodowy kramik i mogę w końcu znowu czmychnąć na zewnątrz. A tam czekają na mnie takie cuda:

Zarządzam przerwę techniczną na śniadanko, to jeszcze nie koniec tego odcinka

Jeżówki napatrzyły się na hinduskie tańce i próbują je odtworzyć:



Zagęszcza się wokół pergoli:



A ja zabieram się ochoczo za pierwsze bukiecikowanie tego roku, od tej pory za każdym razem dostaję zlecenie na jeden lub dwa dla teściowej, też kocha cięte kwiatuszki w domu:

Cukinie rosną w oczach:




Podobnie jak pomidorki:

Proszę Państwa oto pierwsze okazalsze zbiory (15.07.2022):



Nastawiamy ogóreczki małosolne, mniam! I opychamy się już na całego pomidorkami