Jolu, oczka to w miarę nowy twór. Zakochałam się w wodzie w ogrodzie. Uwielbiam patrzeć jak korzystają z nich wszelkie stworzenia, łącznie z moim kotem.
Oczka powstały rok temu. Spodobały mi się oczka Magdy Magleski. Cały czas uczę się jak z nimi postępować.
2022 rok



Kupiłam rośliny do oczka, myślę, że dzięki temu woda jest klarowna. Owszem glony są, ale co jakiś czas je wybieram. W tym roku wybrałam wodę i nalałam świeżej, ale w przyszłym chyba tego nie zrobię. Wybiorę tylko to co leży na dnie, żeby nie gniło.

W tym roku już rabat powoli zarasta, więc obrzeża oczek będa mniej widoczne mam nadzieję.



Mam jeszcze jedno oczko, ale o tym, kiedy indziej

Podpytuję bo miałam kiedyś (w poprzednim ogrodzie) nieduże oczko. Sprawiało mi co prawda kłopoty, glony to pół biedy ale w pewnym momencie zaczęło przeciekać. W obecnym miejscu oczka nie dorobiłam się, próbuję sobie przemawiać do rozsądku ale ciągle za nim tęsknię.

Jolu, uważam, że warto. Jesli przecieknie to zmienię.

Gosia, dzięki za info o ścieżce

Pora na kolejne zdjęcia

Margo2 napisał(a)

Kamienna ścieżka obsadzona z obu stron roślinami wygląda niesłychanie malowniczo, a jak przyjemnie w tym czasie oglądać kolory, tak tęsknię za zielenią...

Piękna ścieżka, u siebie zrobiłam z kostki granitowej i może się kiedyś doczekam jak się wypełni jej otoczenie roślinami.

Też dołączam do zachwytów. To samo zdjęcie co Bożenka miałam zacytować i prawie to samo sobie pomyślałam.
Śliczne białe epimedium.